Przez całe życie walczyła o poprawę ludzkiego życia. Cicha, spokojna i niezwykle skromna uczona spędziła większą część życia w laboratorium oddając się swojej największej pasji – poszukiwaniu nowych związków chemicznych, które o szerokim spektrum aktywności farmakologicznej. Dzięki jej pracom ludzkość otrzymała leki zwalczające między innymi białaczkę, gościec, malarię czy wirusy grupy Herpes. Trudno się nie zgodzić z opinią Jamesa Burchalla, że Gertrude Belle Elion żyła w świecie nauki i tworzenia leków. Uważała, że jest to wielkie wyzwanie, fascynacja i wielki cel jej życia. To jej wyzwanie i jej radość.
Uczona urodziła się 23 stycznia 1918 roku w Nowym Jorku. Jej rodzicami byli żydowski imigrant z Litwy Robert Elion i polska imigrantka Bertha Cohen. We wspomnieniach Gertrude pisała:
Mój brat [Herbert] urodził się około sześć lat po mnie, a wkrótce potem przeprowadziliśmy się do Bronxu, który wówczas był uważany za przedmieście Nowego Jorku. Wciąż było tam wtedy wiele otwartych przestrzeni, w których dzieci mogły się bawić – w tym duże parki z ogrodem zoologicznym na czele, gdzie spędzałam sporo czasu. Mój brat i ja mieliśmy szczęśliwe dzieciństwo. Poszliśmy do pobliskiej naszego mieszkania szkoły publicznej, do której chodziliśmy spacerem. Nasze sale lekcyjne były na ogół dość zatłoczone, ale otrzymaliśmy dobre wykształcenie podstawowe.
Byłam dzieckiem z nienasyconym pragnieniem zdobywania wiedzy i pamiętam, że prawie tak samo cieszyłem się wszystkimi moimi kursami. Kiedy przy końcu szkoły średniej przyszedł czas, aby wybrać naukę, w której mam się specjalizować, byłem w rozterce. Gdy miałam piętnaście lat mój dziadek, którego bardzo kochałem, zmarł na raka. Sądzę, że było to jednym z decydujących czynników decydującym o wyborze mojej kariery naukowej. Byłam bardzo zmotywowana do zrobienia czegoś, co ostatecznie może doprowadzić do wyleczenia tej strasznej choroby. Kiedy wstąpiłam do Hunter College w 1933 roku, zdecydowałam się na nauki ścisłe, w szczególności na chemię.
W 1944 roku za sugestią ojca złożyła podanie w firmie farmaceutycznej Burroughs-Wellcome (obecnie GlaxoSmithKline). Podczas rozmowy kwalifikacyjnej natrafiła na biochemika i kierownika działu badawczego Georgeʼa H. Hitchingsa. Był on zwolennikiem innowacyjnego sposobu prowadzenia badań. Uważał, że poszukiwanie nowych leków powinno opierać się na podobieństwie strukturalnym do ich naturalnych pochodnych. Twierdził ponadto, że syntetyczne leki powinny hamować przemianę materii mikroorganizmów, przez co powinny być skutecznymi w walce z wieloma chorobami. Hitchings zlecił Elion prace nad purynami (zasadami azotowymi wchodzącymi w skład kwasów nukleinowych DNA i RNA) – adeniną i guaniną. Gertrude oddała się pracy z nieopisaną wręcz pasją. Pracowała w weekendy, wakacje, zostawała po godzinach, każdą wolną chwilę poświęcała chemii i biochemii. Przez krótki czas podjęła się studiów doktoranckich, ale gdy dziekan wydziału oświadczył jej, że powinna zrezygnować dla nich ze swojej pracy i uczestniczyć w zajęciach w pełnym wymiarze godzin Elion zrezygnowała. Wykluczone, nigdy nie zrezygnuję z mojej pracy. Wiem doskonale, kiedy mam to co jest dla mnie najlepsze i czego pragnę – powiedziała. Gertrude Elion nigdy nie zrobiła doktoratu i nie miała formalnego stopnia doktora. We wspomnieniach pisała:
Z biegiem lat moja praca stała się zarówno moim powołaniem, jak i przeznaczeniem. Ponieważ tak bardzo mi się podobała, nigdy nie czułam potrzeby wychodzenia na zewnątrz w celu relaksu. Mimo to zostałam zapaloną fotografką i podróżniczką. Być może moja miłość do podróży wynika z wczesnych lat, kiedy moja rodzina rzadko wyjeżdżała na wakacje. […] Podróżowałam dość dużo po świecie, ale wciąż jest wiele miejsc do odkrycia. Innym moim ważnym zainteresowaniem jest muzyka, nie dlatego, że jestem utalentowana muzycznie, ale dlatego, że uwielbiam jej słuchać. Jestem miłośniczką opery i jestem subskrybentem Metropolitan Opera od ponad 40 lat. Lubię też koncerty, balet i teatr.
Innym wielkim osiągnięciem uczonych było przeprowadzenie przez nich syntezy allopurynolu leku będącego inhibitorem oksydazy ksantynowej, który zmniejsza wytwarzanie ksantyn i kwasu moczowego. Powoduje on zahamowanie powstawania kwasu moczowego, a co za tym idzie, zmniejszenie jego stężenia we krwi i moczu. Największą radość Elion sprawił, za sprawą allopurynolu, powrót do zdrowia w 1963 roku pewnego stróża nocnego, który od lat zmagał się z dną moczanową.

Z wielu innych sukcesów uczonych należy wymienić syntezę azatiopryny leku o silnym działaniu immunosupresyjnym i cytotoksycznym, pirymetaminy stosowanej w leczeniu malarii, toksoplazmozy i zapalenia płuc, trimetoprymu – chemioterapeutyku, będącego inhibitorem reduktazy kwasu dihydrofoliowego czy nelarabiny – cytostatyku, antymetabolitu, stosowanego w trzecim rzucie leczenia białaczki limfoblastycznej i chloniaka limfoblastycznego. Najtrafniej wspólnie spędzony czas w laboratorium ujął Hitchings:
Badania, które rozpoczęliśmy w latach czterdziestych XX wieku, przyniosło także nowe terapie lekowe na malarię (pirymetaminę), białaczkę (6-merkaptopurynę i tioguaninę), dnę moczanową (allopurinol), przeszczepianie narządów (azatiopryna) i infekcje bakteryjne (kotrimoksazol). Nowa wiedza wniesiona przez nasze badania wskazała drogę do badań, które doprowadziły do opracowania głównych leków przeciwwirusowych stosowanych w zakażeniach opryszczki (acyklowir) i AIDS (azydotymidyna).
W 1967 roku Hitchings przeszedł na emeryturę, a Gertrude została mianowana kierowniczką wydziału doświadczalnej terapii w Burroughs Wellcome Department of Experimental Therapy. Oboje uczonych, poza przeszło trzydziestoma latami niezwykle owocnej współpracy, łączyły więzy szczerej i prawdziwej przyjaźni. Elion zaprzyjaźniła się również z żoną Hitchingsa Beverly Reimer i dziećmi. Często spędzali razem wakacje. Kilkadziesiąt lat później nadal odwiedzała jego dzieci i ich rodziny. Po śmierci Beverly w 1985 roku Hitchings ożenił się ponownie w 1989 roku z Joyce Carolyn Shaver-Hitchings, która także zaprzyjaźniła się z Trudy.
Wraz z objęciem funkcji kierowniczej Elion skierowała swoje zainteresowania na syntezę leków zwalczających choroby wywoływane przez wirusy. Ogromnym sukcesem uczonej była synteza acyklowiru leku hamującego rozwój herpeswirusów. Uczona założyła, że lek powinien być koniem trojańskim dla wirusa. Wirus powinien go aktywować i tym samym doprowadzać swojej dezaktywacji. W końcu udało nam się wykazać, że środki antywirusowe mogą działać selektywnie i że można wykorzystać różnice między enzymami komórki i wirusa – napisała uczona. Warto zaznaczyć, że jej podejście zostało także zastosowane w projektowaniu i syntezie AZT (3′-azydo-3′-deoksytymidyny) leku pomocnego w zwalczaniu wirusa HIV.

Nie powinno dziwić, że o 6:30 rano 17 października 1988 roku Elion otrzymała telefon z informacją, że otrzymała Nagrodę Nobla z fizjologii i medycyny. Nagrodę dzieliła z Georgeʼm Hitchingsʼem i Jamesem W. Black’iem z University of London, który jako pierwszy opracował klinicznie użyteczny lek do blokowania receptorów beta. Elion i Hitchings zostali wyróżnieni za sformułowanie znaczących zasad leczenia farmakologicznego (w szczególności nad wytycznymi dotyczącymi chemioterapii) i stworzenie w oparciu o nie nowej generacji leków przeciwnowotworowych. Podczas ceremonii odebrania nagrody w Sztokholmie towarzyszyło Trudy jedenastu członków najbliższej rodziny. Z całą pewnością uczona należy do niewielkiego grona laureatów Nagrody Nobla bez formalnego doktoratu. Otrzymała natomiast co najmniej dwadzieścia doktoratów honorowych oraz ogrom innych wyróżnień.
George Herbert Hitchings zmarł 27 lutego 1998 roku w wieku dziewięćdziesięciu trzech lat. Rok później 21 lutego 1999 roku w Północnej Karolinie w wieku osiemdziesięciu jeden lat zmarła spokojnie Gertrude Belle Elion. Wielka uczona, której ludzkość zawdzięcza tak wiele, pod koniec życia napisała:
Po moim oficjalnym przejściu na emeryturę z funkcji kierowniczki działu w Burroughs Wellcome, pozostałam tam jako emerytowany konsultant naukowy i starałam się brać czynny udział w dyskusjach, seminariach i spotkaniach personelu związanych z badaniami. Ponadto zostałam profesorem nauk medycznych i farmakologii na Uniwersytecie Duke’a i co roku pracuję z jednym studentem medycyny trzeciego roku, który chce prowadzić badania w dziedzinie biochemii i farmakologii nowotworów. To było bardzo stymulujące doświadczenie, które mam nadzieję kontynuować przez pewien czas. Zasiadam w wielu redakcjach i nadal wykładam i piszę. W pewnym sensie wydaje mi się, że moja kariera zatoczyła koło od wczesnych lat bycia nauczycielką do dzielenia się teraz moimi doświadczeniami badawczymi z nowymi pokoleniami naukowców.
Literatura zalecana:
[1] G. B. Elion, Autobiography, dostęp online 25-06-2020.
[2] R. Swaby, Upór i przekora. 52 kobiety, które odmieniły naukę i świat, Warszawa 2017.
[3] S. Mukherjee: Cesarz wszech chorób. Biografia raka, Warszawa 2015.
[4] S. B. McGrayne, Nobel Prize Women in Science: Their Lives, Struggles, and Momentous Discoveries: Second Edition, Joseph Henry Press 2001.