Belgia

Maria Skłodowska-Curie, 1912.
Archiwum Chrząstowskich

1910


Pierwsza wizyta Marii Skłodowskiej-Curie w Belgii odbyła się we wrześniu 1910 roku. Uczoną, wraz z Jeanem Perrinem, zaproszono na II Międzynarodowy Kongres Radiologii i Elektryczności w Brukseli.

Niestety nie zachowało się żadne zdjęcie z tego pobytu, ale w Bibliothèque nationale de France w zbiorze korespondencji Marii i Piotra Curie przechowywana jest koperta, w której wysłała do Marii list trzynastoletnia córka Irena.

Bibliothèque nationale de France. Département des Manuscrits. Marie Curie. Correspondance personnelle. Pierre, Marie, Irène et Eve Curie. Correspondance familiale. 1905-septembre 1914.


Kongresy Solvaya – Bruksela
1911, 1913, 1921, 1924, 1927, 1930 i 1933


Fotografia zbiorowa uczestników Pierwszego Kongresu Solvaya w 1911 w Hotelu Metropole w Brukseli. Siedzą od lewej do prawej: W. Nernst, M. Brillouin, E. Solvay, H. Lorentz, E. Warburg, J. Perrin, W. Wien, M. Skłodowska-Curie, H. Poincaré. Stoją od lewej do prawej: R. Goldschmidt, M. Planck, H. Rubens, A. Sommerfeld, F. Lindemann, M. de Broglie, M. Knudsen, F. Hasenöhrl, G. Hostelet, E. Herzen, J.H. Jeans, E. Rutherford, H. Kamerlingh Onnes, A. Einstein, P. Langevin, Domena publiczna

 


W 1911 roku Maria brała udział w międzynarodowym sympozjum – pierwszej konferencji Solvaya, gdzie przez wiele lat wśród sław fizyki i chemii była jedyną kobietą. Albert Einstein trafnie określił to spotkanie „sabatem czarownic”. Jedna trzecia zgromadzonych na tym spotkaniu otrzymała lub otrzyma Nagrodę Nobla. Aż trudno uwierzyć, że Einstein był jednym z najmłodszych uczestników i zaczynał dopiero błyszczeć na firmamencie fizyki. Podczas pierwszej konferencji Solvaya, której przewodniczył Hendrik A. Lorentz, poświęconej promieniowaniu i kwantom, Maria powiedziała:

Jestem z tych, którzy wierzą, iż Nauka jest czymś bardzo pięknym. Uczony jest w swojej pracowni nie tylko technikiem, lecz również dzieckiem wpatrzonym w zjawiska przyrody, wzruszające jak baśń czarodziejska. Nie powinniśmy sobie dać wmówić, że cały naukowy postęp sprowadza się do mechanizmów, maszyn i różnych kółek zębatych, kt.re zresztą także nie są pozbawione swoistego piękna. Nie obawiam się, aby ukochaniu Nieznanego i żądzy Wielkiej Przygody miała grozić w czasach dzisiejszych zagłada. Najżywotniejszym z wszystkiego, co widzę dookoła siebie, jest właśnie ta żądza i to ukochanie, nie dające się wykorzenić, a związane najściślej z ciekawością naukową.

Tomasz Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce,
Wydawnictwo Sophia, Warszawa 2024, s. 240–241.


Począwszy od jesieni 1911 roku Maria regularnie uczestniczyła w Kongresach Fizyków (1913, 1921, 1924, 1927, 1930 i 1933). W 1933 roku dołączyła do niej Irena Joliot-Curie oraz austriacka uczona Lise Meitner. Na spotkaniach w Brukseli, organizowanych przez Ernesta Solvaya, spotykały się największe umysły świata nauk ścisłych.



Ewa Curie wspominała:

W Brukseli, dokąd jeździ stale na kongres Solvay’a, nie traktują jej jak słynnej uczonej, lecz jak kogoś bliskiego i miłego. Lubi te zgromadzenia, na których ludzie, nazwani przez nią kiedyś „kochankami fizyki”, rozmawiają o nowych odkryciach i teoriach.

Ewa Curie, Maria Curie,
Wydawnictwo Jakuba Przeworskiego, Warszawa 1938, s. 388.


Drugi Kongres Solvaya, 1913, Domena publiczna

 

Trzeci Kongres Solvaya, 1921, Domena publiczna

 

Czwarty Kongres Solvaya, 1924, Domena publiczna

 

Piąty Kongres Solvaya, 1927, Domena publiczna

 

Szósta Konferencja Solvaya 1930, Domena publiczna

Siódma Konverencja Solvaya, 1933, Domena publiczna


Maria Skłodowska-Curie w szpitalu polowym w Hoogstade w Belgii, 1916.
Kolekcja prof. Władysława Jasińskiego,
Archiwum Zakładowe Narodowego Instytutu Onkologii – PIB w Warszawie, sygn. 15/1

Maria Skłodowska-Curie pełniąc służbę radiologiczną na froncie I wojny światowej, w towarzystwie córki Ireny, odwiedziła m.in. belgijskie szpitale polowe w miejscowościach Furnes, Hoogstade, Adinkerke, De Panne, Beveren i Roesbrugge. Maria wspominała:

Pracując w belgijskiej służbie ambulatoryjnej, kilkakrotnie obecne byłyśmy przy wizycie króla Alberta i królowej Elżbiety. Podziwiałyśmy ich poświęcenie, troskliwość o rannych, nadzwyczajną prostotę i serdeczność w obejściu.

Nigdy nie zapomnę straszliwego wrażenia, jakie odczuwałam na widok takiego pogromu ludzkiego życia i zdrowia. A żeby znienawidzieć samą idee wojny, dość jest raz zobaczyć, co ja widywałam tylokrotnie, przez owe lata – mężczyzn i chłopców, przynoszonych do frontowych ambulansów w mieszaninie błota i krwi, wielu z nich, skazanych na śmierć rychłą; wielu innych na całe miesiące bólu i cierpień.

Marja Skłodowska-Curie o swojem życiu i pracach. Piotr Curie.
Pod redakcją i z komentarzem krytycznym T. Pospiesznego i E. Wajs-Baryły,
Wydawnictwo Sophia, Warszawa 2024, s. 124.


Ambulans francuskiej służby radiologicznej, 1914,
fot. Agence Rol, Bibliothèque nationale de France. Domena publiczna

Maria Skłodowska-Curie przy samochodzie w trakcie podróży na front.
Fotografia pochodzi z artykułu Roseline Debaillie
pt. Marie Curie en „Flanders Fields”.
https://www.1914-1918.be/marie_curie.php [dostęp: 13.08.2024]

Wizyta Marii Skłodowskiej-Curie w Brukseli w marcu 1923 roku miała związek z obradami Podkomisji Bibliograficznej przy Międzynarodowej Komisji Współpracy Intelektualnej Ligi Narodów. Uczonej towarzyszyła w tej podróży córka Irena.

Jednym z punktów w planie pobytu była wizyta w zakładzie zajmującym się przemysłową produkcją Radu w Oolen, gdzie rok wcześniej wykonano poniższej zdjęcie:

Naczynie z radem, 1922.
Zdjęcie wykonane w całkowitej ciemności przy świetle emitowanym przez sole radu. Domena publiczna