Twórcy nauki o promieniotwórczości — Madame Curie i Ernest Rutherford

 

/   Tomasz Pospieszny   /

zaktualizowano 30.08.2021 r.

 

Życie i praca Marii Skłodowskiej-Curie splatała się nieustannie z życiem i pracą Ernesta Rutherforda. Oboje uchodzili za twórców nauki o radioaktywności i oboje wnieśli do niej wiele. I mimo, że byli naukowymi konkurentami bardzo się szanowali i podziwiali.

Łączyło ich wiele. Ernest był zaledwie cztery lata młodszy od Marii (urodził się 30 sierpnia 1871 roku), pochodził podobnie jak ona z zubożałej rodziny. Był czwartym z dwanaściorga dzieci Jamesa i Marthy z domu Thompson. Matka Erna (jak go nazywano), podobnie jak rodzice Marii była nauczycielką. W domu państwa Rutherfordów, tak jak w domu państwa Skłodowskich, robiono wszystko, żeby dzieci miały dostęp do nauki. Ernest uwielbiał czytać, od wczesnego dzieciństwa wykazywał zainteresowanie otaczającym go światem. Tak jak Maria był niezwykle uzdolniony w kierunku nauk ścisłych. Przyszli nobliści byli prymusami, a nauka nie stanowiła dla nich żadnego kłopotu, a wszystko co osiągnęli zawdzięczali własnej ciężkiej pracy i wyrzeczeniom. Nauka jednak była dla nich pasją, a ciekawość odkrywania i podążania w nieznanych kierunkach wiedzy stanowiło sens ich życia. Warto dodać, że oboje mieli ciekawe pochodzenie: Maria urodziła się w „nieistniejącejˮ Polsce, a Ernest pochodził z odległej i zapomnianej Nowej Zelandii.

Obie rodziny dotknęły też wielkie tragedie. W 1876 roku na tyfus zmarła najstarsza siostra Marii Zofia, a dwa lata później na gruźlicę umarła matka uczonej Bronisława. Na początku 1886 roku dwaj młodsi bracia Ernesta, Herbert i Charles, utonęli po wypadnięciu za burtę łodzi. Również w dojrzałym wieku uczonych dotknęła wielka strata: w 1906 roku Maria straciła ukochanego męża Pierreʼa, zaś Ernest w 1930 roku jedyną córkę Eileen, która zmarła w wyniku powikłań poporodowych.

Maria Skłodowska-Curie, 1903, archiwum rodzinne Piotra Chrząstowskiego

Maria pierwszy raz spotkała się z Ernestem po jej obronie doktoratu, 25 czerwca 1903 roku, kiedy to uczony wraz z żoną przebywał w Paryżu. Rutherford wspominał:

W lecie odwiedziłem profesora i Madame Curie w Paryżu i okazało się, że ta ostatnia otrzymała w dniu mojego przybycia stopień naukowy doktora. Wieczorem mój stary przyjaciel, profesor Langevin, zaprosił moją żonę, mnie, [państwo] Curie i Perrina na kolację. Po bardzo żywym wieczorze przeszliśmy spontanicznie około godziny 11 do ogrodu, gdzie profesor Curie wyjął probówkę pokrytą częściowo siarczkiem cynku i zawierającą dużą ilość radu w roztworze. W ciemnościach jasność była olśniewająca i była wspaniałym finałem niezapomnianego dnia. W tym czasie nie mogliśmy nie zauważyć, że ręce profesora Curie miały stan bardzo zapalny i bolesny z powodu ekspozycji na promienie radu. To był pierwszy i ostatni raz, kiedy zobaczyłem [Piotra] Curie. Jego przedwczesna śmierć w wypadku ulicznym w 1906 roku była wielką stratą dla nauki, a szczególnie dla szybko rozwijającej się nauki o radioaktywności. [T. Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce, Warszawa, 2020, s. 142.]

 

IV Konferencja Solvaya , Bruksela 1924, fot. Benjamin Couprie. W pierwszym rzędzie od lewej siedzą: Ernest Rutherford i Maria Skłodowska-Curie, [za:] http://www.solvayinstitutes.be
            Wzajemne docenianie pracy było niezwykłe. Maria była jedną z pierwszych uczonych uważających koncepcję jądra atomowego odkrytego przez Rutherforda za wyjątkowo ważną i słuszną. Pisała:

Pan Rutherford, wykorzystując badania nad rozpraszaniem promieni α, wywnioskował, iż owo dodatnio naładowane jądro musi mieć niezwykle ograniczone wymiary, tak że prezentuje się niemal jak wyizolowany, dodatni ładunek, otoczony pozostającymi w pewnej od niego odległości, rozproszonymi elektronami, które określają wielkość średnicy atomu. [T. Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce, Warszawa, 2020, s. 188.]

Kiedy w 1913 roku William Ramsay opublikował pracę, w której twierdził, że jako pierwszy prawidłowo określił ciężar atomowy radu, robiąc przy tym złośliwe uwagi  dotyczące kunsztu naukowego Marii, uczona napisała do Ernesta:

Wie Pan już, być może, że pan Ramsay opublikował pracę na temat ciężaru atomowego radu. Doszedł on do dokładnie takich samych wyników jak ja, a jego pomiary są mniej spójne od moich. Pomimo to w podsumowaniu napisał, że jego dokonanie jest pierwszą poprawną pracą z tej dziedziny!!! Muszę przyznać, że byłam zdumiona. [T. Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce, Warszawa, 2020, s. 188.]

Ernest Rutherford, b.d., kolekcja Tomasza Pospiesznego

Rutherford rozumiał jej oburzenie. „Wiedział, że [Maria] podchodzi, podobnie jak on, do swoich badań naukowych bardzo osobiście i emocjonalnie. Wiedział też, jak trudno było jej się wybić w zdominowanym przez mężczyzn świecie nauk ścisłych. Mimo że czasami z zazdrości lub zwykłej konkurencji krytykował jej opinie, nigdy nie podzielał poglądu Ramsaya czy Boltwooda w kwestii jej warsztatu naukowego. Zawsze traktował ją jak równą sobie badaczkę.ˮ [T. Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce, Warszawa, 2020, s. 188.]

Oboje byli laureatami Nagrody Nobla z chemii – Ernest został wyróżniony w 1908 roku, Maria otrzymała ją w 1911 roku. Co ciekawe, że część pieniędzy z pierwszej Nagrody Nobla z 1903 roku Maria przeznaczyła na wyremontowanie i zmodernizowanie łazienki, Ernest zaś kupił sobie wymarzony samochód. Uczeni wielokrotnie spotykali się na konferencjach Solvaya, gdzie wymieniali poglądy dotyczące współczesnego im stanu wiedzy o atomie. Po śmierci Marii Ernest Rutherford w opublikowanym w „Nature” obszernym wspomnieniu poświęconym jej pamięci napisał:

[…] wielu przyjaciół Marii Curie na całym świecie, którzy podziwiają nie tylko jej naukowe talenty, ale także jej wspaniały charakter i osobowość, opłakują przedwczesne odejście osoby, która wniosła tak wielki wkład do nauki, a poprzez swoje odkrycia przyczyniła się do pomyślności całej ludzkości. [T. Pospieszny, Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce, Warszawa, 2020, s. 344.]

Uczeni odeszli w podobnym wieku: Maria miała zaledwie sześćdziesiąt siedem lat (zmarła 4 lipca 1934 roku), Rutherford w wieku sześćdziesiąt sześć (zmarł 19 października 1937 roku).

 

Książki z kolekcji Tomasza Pospiesznego

 

Po śmierci uczonych ich bliscy napisali kanonicze już dziś biografie. Córka Marii, Ève Curie, poświeciła matce piękną biografię pt. Madame Curie (wyd. 1937, pierwsze polskie wyd. 1938). Kiedy ją zapytano, dlaczego tak szybko ukazała się książka, Ève odpowiedziała, że pośpiech był uzasadniony, bowiem nie chciała, aby ktoś napisał o jej matce niewłaściwie. W książce niektóre wątki zostały pominięte lub przemilczane, co nie zmienia faktu, że jest to najważniejsza biografia uczonej.

Pierwsze polskie wydanie książki Ewy Curie w języku polskim z 1938 roku, kolekcja Tomasza Pospiesznego

 

Z kolei biografię Rutherforda napisał bliski przyjaciel uczonego Arthur Eve. Jego książka pt. Rutherford. Being the Life and Letters of the Rt Hon. Lord Rutherford, O. M. ukazała się w 1939 roku. Większość materiałów dostarczyła rodzina uczonego. Lady Rutherford udostępniła wiele materiałów, ale jednocześnie ingerowała w jej treść i na jej prośbę niektóre sprawy przemilczano. Kiedy więc przed oficjalną biografią Eve’a ukazała się pośpiesznie napisana biografia jej męża pt. Power. The life story of Lord Rutherford, O. M. autorstwa Ivora B. N. Evansa — Lady Rutherford była dość zła i krytyczna.

Biografia autorstwa Arthura Eve’a z 1939 roku, kolekcja Tomasza Pospiesznego

 

Marię Skłodowską-Curie i Ernesta Rutherforda uznajemy dziś za jednych za najwybitniejszych uczonych wszechczasów. Ich osiągnięcia naukowe są wspaniałą pamiątką świadczącą o ich niebywałym geniuszu. Wszystkich, których interesuje ich życie i osiągnięcia odsyłam do książek, które napisali ci, którzy ich znali i widzieli jak uczeni pracowali, żyli, cieszyli się i smucili. Książki Ève Curie i Arthura Eve pokazują uczonych jako ludzi pełnych pasji, wpatrzonych w naukę niczym w baśń czarodziejską.