Pod koniec I wojny światowej Maria Skłodowska-Curie przyjęła zaproszenie do Włoch. Włoskie Towarzystwo Rozwoju Nauk [The Italian Society for The Advance of Sciences] zabiegało o jej przyjazd od wielu lat. Maria wybrała się w podróż do Włoch latem 1918 roku na osobiste zaproszenie wybitnego matematyka i fizyka profesora Vito Volterry. Pobyt we Włoszech rozpoczęła od spotkania z Camillo Porlezzą w Pizzie, potem wspólnie odwiedzili kamieniołomy autunitu w Lurisi.
Wraz z grupą włoskich naukowców Madame Curie odwiedziła źródła termalne w Toskanii, a także inne źródła naturalnego promieniowania na terenie Włoch, gdzie odkryła silnie promieniotwórcze źródła wody. Po wizycie Marii w Lurisi na jednym z budynków umieszczono tablicę pamiątkową, na której utrwalono pobyt uczonej w tym miejscu. Madame Curie spędziła również kilka dni w prywatnej rezydencji profesora Volterry.
W drugą podróż naukową do Włoch Maria Skłodowska-Curie udała się w 1931 roku w towarzystwie młodszej z córek – Ewy. Uczona wzięła udział w Kongresie Fizyki Jądrowej w Rzymie, który trwał od 11 do 17 października.
W liście do córki Ireny z 13 października relacjonowała:
Jest wiele ludzi na Kongresie, który choć interesujący, jest jednakże męczący. […] Staram się słuchać wystąpień o ile to możliwe, co nie zawsze jest łatwe ze względu na ekstremalnie techniczny charakter prac, a zwłaszcza brak jasności wysławiania się niektórych. Myślę, że będę miała do powiedzenia kilka słów podczas dyskusji na temat referatów o zjawiskach radioaktywności.
Niewiele widziałam w Rzymie i pewnie niewiele zobaczę w następne dni. Ewa zwiedza ze swoimi przyjaciółmi.
[Maria Curie i córki. Listy, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2011, s. 359].