29 kwietnia 1894 roku w Wiedniu przyszła na świat jedna z najwybitniejszych fizyczek XX wieku – Marietta Blau. Uczona położyła podwaliny pod współczesną fizykę cząstek elementarnych. Do jej największych osiągnięć naukowych należy opracowanie niezwykle przydatnej metody wykorzystującej klisze fotograficzne do detekcji cząstek. Dzięki jej badaniom i pomysłowości po raz pierwszy zastosowano fotograficzne emulsje jądrowe, które były użyteczne do obrazowania i dokładnego pomiaru własności cząstek takich jak cząstki alfa czy protony, a także badania zdarzeń jądrowych o wysokiej energii. Jako pierwsza Blau użyła emulsji jądrowych do wykrywania neutronów. Dodatkowo stworzyło to metodę dokładnego badania reakcji wywołanych przez zjawiska promieniowania kosmicznego. Jej prace znacznie przyspieszyły rozwój fizyki cząstek. Warto zaznaczyć, że na przykład z kształtu toru pozostawionego przez cząstkę można wyznaczyć jej pęd – te cząstki, które mają duży pęd poruszają się po liniach prostych, natomiast cząstki o małym pędzie po zwartych spiralnych. Znajomość pędu i pewnego rodzaju promieniowania emitowanego przez naładowane cząstki można wyznaczyć ich masę. Właśnie pod takie badania podwaliny położyła swoim geniuszem Marietta Blau. Niestety nigdy nie otrzymała Nagrody Nobla, chociaż była nominowana cztery razy do nagrody z fizyki i raz z chemii. Za użycie światłoczułej emulsji oraz wytworzenie emulsji jądrowej, dzięki której można badać procesy jądrowe otrzymał w 1950 roku Nagrodę Nobla z fizyki Cecil Powell. Profesor Ruth Lewin Sime podkreśla, że gdyby Blau otrzymała Nagrodę Nobla z Powellem w 1950 roku (Wambacher zmarła w kwietniu tego roku), zapewniłoby jej to miejsce w historii nauki. Ponieważ jednak nie dzieliła z nim nagrody, ona i jej praca zostały całkowicie zapomniane.
Trudno się nie zgodzić z opinią, że uczona jest najbardziej tragiczną postacią w historii wokół promieni kosmicznych. Jej życie i twórczość charakteryzowały przeciwności losu, ale jej osiągnięcia i wyniki pracy przewyższają osiągnięcia wielu innych osób, którym przyznano Nagrodę Nobla w kontekście promieni kosmicznych.
Niestety życie nie szczędziło i innych upokorzeń uczonej – dyskryminowano ją jako kobietę, a także jako Żydówkę. Utrudniano rozwój kariery naukowej, często pracowała bez żadnego wynagrodzenia. Jej najbliższa uczennica i współpracownica Hertha Wambacher jako zatwardziała nazistka zdradziła ją i ukradła jej wyniki badań. Marietta Blau spędziła wiele lat na emigracji w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, żyjąc samotnie i oddając się nauce. Pod koniec życia miała znaczne kłopoty ze wzrokiem.
Marietta Blau zmarła w południe, 27 stycznia 1970 roku na chorobę nowotworową. Zgodnie z ze swoim życzeniem została skremowana, a urnę złożono w grobie ojca na centralnym cmentarzu Wiednia. Jej życie było poświęcone nauce, a [ona] była pełna dobroci i miłosierdzia – powiedział brat uczonej.
Jedna z plansz naszej wystawy poświęcona jest Marietcie Blau. Kliknięcie w poniższy obrazek pozwala na pobranie planszy w formacie pdf.
Osobiście nie zgadzam się z tym, żeby w ogóle wprowadzać problem płci w nauce. Perspektywa, zgodnie z którą rozpatruje się tę kwestię, jest zupełnie błędna i pozbawiona sensu merytorycznego. Kobieta po prostu albo jest dobrym naukowcem, albo nie; w każdym przypadku powinna jednak mieć równe szanse, a jej prace należy studiować z punktu widzenia naukowego, a nie perspektywy płci.
Hertha Ayrton
14 marca 1909 roku w liście do „Westminster Gazette” Hertha Ayrton napisała, że „błędy są niezwykle trudne do naprawienia, ale błąd, związany z przypisaniem sukcesu mężczyźnie, za – tak naprawdę – pracę wykonaną przez kobietę, ma więcej żyć niż kot”. Wiedziała co pisze, bowiem przez wiele lat jej praca i osoba była nieuznawana w zdominowanym przez mężczyzn świecie inżynierii i nauk ścisłych.
Phoebe Sarah Hertha nazywana przez rodzinę Sarah urodziła się 28 kwietnia 1854 roku na wyspie Portsea u południowego wybrzeża Anglii, w hrabstwie Hampshire. Była trzecią córką z ośmiorga dzieci Żyda polskiego pochodzenia, imigranta z Polski pod carskim zaborem rosyjskim i zegarmistrza Leviego Marksa oraz krawcowej Alice Theresy Moss, której rodzice byli polskimi uchodźcami. Ojciec Herthy był również synem polskiego karczmarza i uciekł do Anglii przed żydowskimi prześladowaniami pod carskimi rządami. Niestety zdrowie Leviego, prawdopodobnie podkopane przez młodzieńcze doświadczenia, nigdy nie było dobre. Wykupił licencję na sprzedawanie swoich towarów jako domokrążca, jednak nie odnosił żadnych sukcesów w interesach. Ojciec Herthy zmarł w 1861 roku, pozostawiając ciężarną żonę i siedmioro dzieci w poważnej sytuacji finansowej. Hertha musiała szybko dojrzeć. Przejęła częściowo obowiązki matki, opiekując się młodszym rodzeństwem. Kiedy skończyła dziewięć lat, przeniosła się do ciotek, które prowadziły szkołę. Tutaj bardzo szybko uwidocznił się jej talent do nauk ścisłych. Naukę kontynuowała w prywatnej szkole w północno-zachodnim Londynie, prowadzonej przez ciotkę ze strony matki Miriam i jej męża Alphonseʼa Hartoga, dzięki którym poznała niezwykle uzdolnionych kuzynów. Od nich uczyła się między innymi muzyki, łaciny i matematyki. W szkole przyszła uczona nauczyła się, między innymi od swojego wuja Alphonseʼa, płynnie języka francuskiego. Po zajęciach szkolnych udzielała korepetycji. W ten sposób zarobione pieniądze wysyłała matce, aby pomóc matce i rodzeństwu. Uchodziła za ładną dziewczynę była niska, miała przenikliwe szarozielone oczy i kruczoczarne włosy. Jednak Hertha absolutnie nie zwracała uwagi na swój wygląd i zalotników. Od młodzieńczych lat była niezależna, bardzo uparta i wyzwolona. Kiedy została niesprawiedliwie oskarżona o jakieś wykroczenie, przez kilka dni prowadziła strajk głodowy. Mając szesnaście lat zdecydowała, żeby nie nazywać jej Sarah lecz Hertha na cześć bogini ziemi z wiersza Algernona Charlesa Swinburneʼa. Oczywiście na kształtowanie się osobowości Herthy mieli wpływ jej przyjaciele. Jedną z jej najlepszych przyjaciółek była kuzynka Florence Nightingale – Barbara Leigh Smith (po mężu Bodichon) – walcząca feministka i wybitna postaci ruchu na rzecz emancypacji kobiet oraz jedna z założycieli Girton College w Cambridge.
Smith zachęcała Herthę, aby starała się o stypendium na studia. Przyszła uczona nie otrzymała stypendium jednak w 1876 roku została przyjęta do collegeʼu i rozpoczęła studiowanie matematyki i fizyki. Jednym z jej mistrzów był fizyk zajmujący się elektrycznością Richard Glazebrook, uczeń Jamesa Clerka Maxwella. Najprawdopodobniej to on zachęcił i zainteresował Herthę właśnie tym tematem.
Niestety po pierwszym semestrze podupadła na zdrowiu i musiała na rok opuścić Cambridge. Roczna przerwa w nauce spowodowała znaczne zaległości, przez co Hertha miała znaczne kłopoty z nadrobieniem materiału. Należy jednak dodać, że mimo zaległości Hertha rozwijała się naukowo oraz wykazywała znaczne zdolności w kierunku technicznym. Jako pierwsza zaprojektowała i zbudowała sfigmomanometr czyli aparat do pomiaru ciśnienia tętniczego krwi. Był to pierwszy z jej wielu sukcesów, które miały nadejść. Podczas studiów prowadziła także chór, założyła straż pożarną i klub matematyczny. Co warte podkreślenia w 1880 roku ukończyła studia, lecz uczelnia nigdy nie dała jej dyplomu lecz certyfikat. Jako ostatni brytyjski uniwersytet Cambridge „uległˮ dopiero w 1948 roku, kiedy to przyznał stopnie naukowe kobietom! W 1881 roku zdała egzamin zewnętrzny na Uniwersytecie Londyńskim, który przyznał jej licencjat z nauk ścisłych.
Po opuszczeniu Cambridge Hertha i jedna z jej koleżanek z roku wynajęły mieszkanie w Londynie, gdzie prowadziły prywatne lekcje. Była bardzo zaangażowana w prace matematyczne i fizyczne. Miała niezwykły zmysł konstruktorski – w tym czasie wynalazła na przykład przyrząd kreślarski służący do pomniejszania i powiększania figur, który znalazł zastosowanie w pracowniach architektonicznych i inżynieryjnych. Była też autorką licznych rozwiązań problemów matematycznych. Wiele z jej pomysłów zostało opatentowanych: w sumie była autorką 26 patentów – pięciu z matematyki, trzynastu związanych z lampami łukowymi i elektrodami, reszta dotyczyła rozwiązań związanych na napędami powietrza.
Przez kolejne dwa lata przygotowywał się także do egzaminów na uniwersytet, aby studiować fizykę stosowaną. Zapisała się na kurs uzupełniający w Finsbury Technical College, który prowadził William Edward Ayrton. Uczony przyszedł na świat 14 września 1847 roku w Londynie. Był syn adwokata, studiował matematykę na University College w Londynie i elektryczność w Glasgow u Williama Thomsona (Lorda Kelwina). Uchodził za pioniera nauczania fizyki i elektrotechniki. Przez kilka lat pracował za granicą między innymi w Indiach (1868–1872) i Japonii (1873–1897). Po powrocie do Londynu został mianowany wykładowcą w kilku uczelniach technicznych, w tym Finsbury. To spotkanie miało zmienić życie Herthy.
Ayrton, który dwa lata wcześniej owdowiał oświadczył sie Herthcie i w 1885 roku para zawarła związek małżeński. Miss Herthon zaadoptowała córkę Edwarda z pierwszego małżeństwa Edith (1879–1945), późniejszą pisarkę i aktywistkę. Rok później para doczekała się kolejnej córki Barbary (1886–1950) znanej sufrażystki, która imię otrzymała na cześć Barbary Leigh Smith.
Hertha zatrudniła gosposię, co umożliwiło jej rozpoczęcie pracy naukowej u boku męża. Początkowo pomagała Edwardowi w eksperymentach nad wynalezieniem stabilnego i cichego źródła światła. Kiedy Edward wyjechał służbowo za granicę, a Hertha przebywała poza domem doszła do tragedii. Ich wspólna praca została zniszczona, gdy gosposia sądząc, że papiery z notatkami uczonych są przeznaczone do zniszczenia spaliła je w kominku. Wkrótce Hertha zaczęła przeprowadzać własne eksperymenty w domu, podczas gdy jej mąż opiekował się ich córkami. Praca ta doprowadziła uczoną do kilku ważnych odkryć. W pierwszej kolejności skupiła się nad problemem migotania i syczenia powstającym podczas oświetlenia łukowego. Stwierdziła, że problemem są pręty węglowe, które po podłączeniu do nich źródła prądu ulegają dziurawieniu poprzez ulatnianie się węgla. Przez powstające otwory w prętach przechodziło powietrze powodując charakterystyczny świst. Hertha zmieniła kształt prętów oraz zauważyła relacje pomiędzy spadkiem napięcia i długością łuku oraz przepływem prądu elektrycznego. W latach 1895–1896 wyniki prac opublikowała w dwunastu artykułach naukowych w czasopiśmie „The Electricanˮ. W 1899 roku jako pierwsza kobieta otrzymała członkostwo w prestiżowej instytucji zrzeszającej inżynierów elektryków. Była również pierwszą kobietą, która odczytała własną pracę naukową w Royal Society w Londynie. Jedna z gazet pisała:
Damy uczestniczące w tym wydarzeniu z wielkim zdumieniem przyjęły to, że przedstawicielka ich własnej płci kierowała pokazami sprawiającymi wrażenie najbardziej niebezpiecznych ze wszystkich Pani Ayrton natomiast w ogóle nie wyglądała na przestraszoną.
Hertha zaczęła prowadzić wykłady związane z jej badaniami i cieszyła się znaczną popularnością zarówno w kraju jak i za granicą. W1900 roku została zaproszona na Międzynarodowy Kongres Elektryczny odbywający sie w Paryżu, gdzie po francusku wygłosiła odczyt na temat swoich badań nad łukiem elektrycznym. W 1902 roku otrzymała nominację członkowską do londyńskiego Towarzystwa Królewskiego, jednak prawnik towarzystwa orzekł, że Hertha jako kobieta jest niewybieralna, bowiem jako kobieta zamężna nie stanowiła samodzielnego podmiotu prawnego!! Pierwszą kobietę wybrano dopiero w 1946 roku. Uczona podczas udzielonego wywiadu powiedziała:
Osobiście nie zgadzam się z tym, żeby w ogóle wprowadzać problem płci w nauce. Perspektywa, zgodnie z którą rozpatruje się tę kwestię, jest zupełnie błędna i pozbawiona sensu merytorycznego. Kobieta po prostu albo jest dobrym naukowcem, albo nie; w każdym przypadku powinna jednak mieć równe szanse, a jej prace należy studiować z punktu widzenia naukowego, a nie perspektywy płci.
W 1902 roku ukazała się jej książka pt. The Electric Arc, która podsumowywała wyniki jej pracy. W latach 1904–1908 uczona pracowała nad projektowaniem elektrycznych reflektorów dla Royal Navy. Niestety jej prace w większości przypisano Edwardowi, chociaż ten protestował i zawsze podkreślał udział Herthy w pracach naukowych. Jej prace zostały docenione w 1906 roku, gdy przyznano jej Medal Hughesa Towarzystwa Królewskiego „za oryginalne odkrycie w dziedzinie nauk fizycznych, a w szczególności dotyczące generowania, magazynowania i wykorzystywania energii elektrycznej”. Została też przyjęta na pełnoprawną członkinię Institution of Electrical Engineers.
Do jej przyjaciółek należała między innymi Maria Skłodowska-Curie. Uczone poznały się w 1903 roku w Londynie, gdzie państwo Curie prezentowali swoje wyniki badania nad radem w londyńskim Królewskim Towarzystwie. Przyjaźń obu kobiet była na tyle trwała, że Maria znalazła w 1912 roku schronienie w domu Ayrton po wybuchu skandalu związanego z tzw. aferą Langevina.
Podczas pierwszej wojny światowej Hertha przekonała Biuro Wojenne do wykorzystania jej wynalazku, który mógł rozproszyć chmury gazów bojowych. Wkrótce ponad sto tysięcy wentylatorów, które miały również inne zastosowania, było używanych na froncie zachodnim.
Hertha Ayrton miała zdecydowane lewicowe poglądy, dlatego bez wahania dołączyła do do powstałej Partii Pracy. Zawsze była zagorzałą zwolenniczką praw kobiet, podobnie zresztą jak jej mąż. Już w 1899 roku przewodniczyła sekcji naukowej drugiego spotkania Międzynarodowego Kongresu Kobiet. Odgrywała wiodącą rolę w ruchu sufrażystek, zwłaszcza po wojnie. Ayrton była mocno zaangażowana w ruch sufrażystek. W 1911 roku odmówiła udziału w powszechnym spisie ludności, pisząc na formularzu:
Jak miałabym odpowiedzieć na wszystkie te pytania, skoro rzekomo brak mi inteligencji, by móc samodzielnie wybierać kandydatów do parlamentu? Nie dostarczę żadnych tego rodzaju informacji do czasu, aż uzyskam prawa obywatelskie. Domagam się prawa wyborczego dla kobiet.
Edward Ayrton zmarł 8 listopada 1908 roku. Hertha pozbawiona silnego wsparcia męża walczyła o prawa kobiet. Była niezwykle dumna, że jej córka Barbara należała do jednych z najbardziej wojujących sufrażystek.
Hertha Ayrton zmarła w Londynie 26 sierpnia 1923 roku w wieku 69 lat na posocznicę.
Literatura zalecana:
Evelyn Sharp, Hertha Ayrton: A Memoir, Edward Arnold & Co., London 1926.
Hertha Ayrton, The Electric Arc, Cambridge University Press, Cambridge 1912 (pierwsze wydanie 1902).
Ioan James, Remarkable Engineers. From Riquet to Shannon, Cambridge University Press, Cambridge 2010.
Rachel Swaby, Upór i przekora. 52 kobiety, które zmieniły naukę i świat, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2017.
Odkrycie polonu i radu w 1898 roku przez Marię Skłodowską-Curie spowodowało prawdziwą lawinę odkryć kolejnych nowych pierwiastków. Profesor Józef Hurwic przedstawił to chyba najtrafniej:
Na początku drugiego dziesięciolecia naszego wieku znano około trzydziestu różnych substancji promieniotwórczych, które uważano za odrębne pierwiastki chemiczne, w układzie okresowym zaś między ołowiem i uranem było tylko kilka miejsc nie obsadzonych. Wydawało się więc, że prawo okresowości nie stosuje się do substancji promieniotwórczych. Ich zespół stanowił istną dżunglę.
Tajemnica Natury została wyjaśniona przez Fredericka Soddy’ego w 1913 roku. Uczony zauważył, że jeden pierwiastek chemiczny może mieć kilka odmian różniących się masą atomową. W prestiżowym czasopiśmie „Nature” napisał – Są one [pierwiastki] identyczne pod względem chemicznym, a także fizycznym, z wyjątkiem kilku właściwości zależących wprost od masyatomowej. Ponieważ właściwości chemiczne izotopów są takie same, można je jedynie rozdzielić metodami fizycznymi. Dzięki koncepcji Soddy’ego liczba odkrytych pierwiastków promieniotwórczych nagle zmalała i w układzie okresowym pozostały tylko polon (84Po), radon (86Rn), rad (88Ra), aktyn (89Ac), tor (90Th) i uran (92U). Osiem innych „różnych pierwiastków” (izotopów) tak naprawdę było odmianami umiejscowionych już w układzie okresowym czterech pierwiastków. W tej niezwykłej łamigłówce istotną rolę odegrała uczona urodzona w Warszawie – Stefania Horovitz. Była ona trzecią kobietą z Polski, która po Marii Skłodowskiej-Curie i Alicji Dorabialskiej odegrała istotną rolę w nauce o promieniotwórczości.
Stefania Renata Horovitz urodziła się 17 kwietnia 1887 roku w Warszawie. Jej ojciec, Leopold Horovitz (1838–1917), był znanym i cenionym artystą skupionym wokół dworu cesarza Józefa I. Leopold słynął ze zdolności do malowania portretów. W 1873 roku w Wiedniu na międzynarodowej wystawie zdobył złoty metal za jeden ze swoich obrazów. Apogeum jego sławy przypadło na 1896 rok, kiedy został poproszony o namalowanie portretu cesarza Franciszka Józefa I. Dzięki tak szybko rozwijającej się karierze jego rodzina nie narzekała na niedostatki. Mniej więcej w tym samym czasie Leopold wraz z żoną Rozą z Londonów (1853–1920) oraz dziećmi Jerzym (1875–1948), Zofią (1877–1941), Arminem (1880–1965), Janiną (1882–1941) i najmłodszą Stefanią przenieśli się do Wiednia. Stefania pobierała nauki w domu. Nauka była jednak na najwyższym możliwym poziomie. W 1907 roku zainteresowała się chemią i zapisała na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Wiedeńskiego. Sukcesy przychodziły stosunkowo łatwo i już w 1914 roku ukończyła studia doktoranckie specjalizując się w chemii organicznej. Promotorem dysertacji był znany chemik organik profesor Guido Goldschmiedt (1850–1915). Do jego największych osiągnięć naukowych należało między innymi określenie struktury kilku związków pochodzenia naturalnego, w tym papaweryny i kwasu elagowego. Praca Horowitz dotyczyła przegrupowania chininy pod wpływem kwasu siarkowego. Dysertacja została oceniona bardzo dobrze, a jej wynik opublikowano w dwóch pracach naukowych. Po obronie pracy doktorskiej Stefania zwróciła uwagę na chemię jądrową.
Pod koniec 1913 lub na początku 1914 roku rozpoczęła pracę w Instytucie Radowym w Wiedniu pod kierunkiem Ottona Hönigschmida (1878–1945). W latach 1904–1906 uczony pracował w laboratorium odkrywcy fluoru Henriego Moissana w Paryżu, a później u Theodore’a Richardsa na Uniwersytecie Harvarda. Uczony specjalizował się w badaniach węglików, krzemianów i pomiarach masy atomowej. Według opinii Kazimierza Fajansa był on mistrzem w oznaczaniu mas atomowych. Horovitz została jego protegowaną prawdopodobnie na prośbę Goldschmiedta, który był nauczycielem Hönigschmida. Co niezwykle istotne Hönigschmid miał pozytywne nastawienie do kobiet studiujących i zajmujących się nauką.
Historia rozpoczęcia ich współpracy jest niezwykła. Hönigschmid poszukując współpracownika zwrócił się z prośbą do przebywającej w Berlinie Lise Meitner, czy nie zna kogoś w Wiedniu kto kwalifikowałby się do pomocy w jego projekcie związanym z określaniem masy atomowej pierwiastków. Dzięki jej rekomendacji poznał Stefanię. Meitner i Horovitz najprawdopodobniej spotkały się w 1907 roku. Kilka miesięcy później napisał do Meitner: Przesyłam Ci pozdrowienia od panny Horovitz, która nie wierzy, że ją pamiętasz. Właśnie się z nią o to spieram. Od czerwca 1914 roku Horovitz i Hönigschmid rozpoczęli ścisłą współpracę. Otto Hönigschmid napisał do Lise Meitner – Z panną Horovitz pracujemy jak dobrzy koledzy. W tę piękną niedzielę nadal siedzimy w laboratorium od godziny szóstej. Uczeni zajęli się izolowaniem i oczyszczaniem ołowiu ze 100 kilogramów z siarczanu ołowiu pozyskanego z materiałów z Jachimowa. Praca ta była niezwykle czasochłonna i skrupulatna. Wszystkie ważone substancje musiały być izolowane w stanie czystym, a eksperymentator powinien być w stanie określić nawet najmniejszą ilość substancji, która może zostać utracona podczas eksperymentu ilościowego. Wkrótce stwierdzili, że masa atomowa ołowiu powstającego w szeregu uranowo-radowym wynosiła 206,73. Wykazali tym samym, że ołów z rozpadu jest lżejszy niż „zwykły” ołów (207,21). 23 maja 1914 roku Hönigschmid zaprezentował wyniki na kongresie Bunsena w Lipsku. Pracę wysłali także do „Monatshefte für Chemie”, a później także do „Comptes Rendus”. Uczeni wspólnie wykazali także, że odkryty przez Boltwooda i Hahna w 1906 roku pierwiastek jon to de facto izotop toru-230. Było to niezwykle ważne spostrzeżenie, bowiem wykazało, że jon i tor-230 mają takie same właściwości spektroskopowe i chemiczne, a jedyną różnicą jest ich masa atomowa. W jednym eksperymencie Horovitz podważyła istnienie pierwiastka i znalazła drugi dowód na istnienie izotopów.
Ze współpracy Stefanii i Ottona wynika, że Horovitz była dojrzałym naukowcem i bliskim współpracownikiem swojego mentora. Potrafiła wyciągać słuszne wnioski z przeprowadzonych eksperymentów, często sama inicjowała prace nad nurtującym ją problemem. W 1914 roku Hönigschmid w liście do Meitner pisał: Teraz izolujemy ołów z czystej smółki z Jachimowa… Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni przed świętami przeanalizujemy te przygotowane [próbki] ołowiu… W 1922 roku w wykładzie noblowskim Frederick Soddy również podkreślił udział Stefanii Horovitz w pracach nad izotopami. Powiedział między innymi – Jednocześnie prace nad ołowiem z minerałów uranowych były prowadzone przez T. W. Richardsa i jego studentów na Harvardzie, a także przez Hönigschmida i Mlle. Horovitz, którzy podali prawidłowe wartości [masy atomowej ołowiu]. Historyk nauki Lawrence Badash podkreślił, że Hönigschmid i Horovitz przedstawili najbardziej przekonujące dowody potwierdzające istnienia izotopów, a ich prace eksperymentalne potwierdziły jednocześnie pracę wykonaną w trzech innych laboratoriach.
Niestety pod koniec pierwszej wojny światowej współpraca uczonych została przerwana. Hönigschmid przyjął etat na Uniwersytecie w Monachium i opuścił Wiedeń. Z niejasnych dziś powodów Horovitz opuściła Wiedeń i na krótki czas porzuciła karierę naukową. Według opinii członków rodziny chciała pocieszyć matkę po śmierci ojca i w 1917 roku wróciła do Warszawy. Siedem lat później, w 1924 roku wróciła do Wiednia i zafascynowała się psychologią adlerowską. Wspólnie z Alice Friedman zaczęła organizować dom zastępczy dla dzieci z trudnościami w nauce. W 1937 roku, prawdopodobnie z powodów politycznych, Horovitz opuściła Wiedeń i po raz kolejny przeprowadziła się do Warszawy. Wybitny polski radiochemik Kazimierz Fajans w liście do Elisabeth Rona (jedna z uczonych pracujących w Instytucie Radowym w Wiedniu) pisał:
Prawdopodobnie nie otrzymałaś z Wiednia żadnych informacji o losie dr Stefanii Horovitz. Dowiedziałem się o tym od wspólnego krewnego z Warszawy. Stefania przeprowadziła się tam [do Warszawy] po I wojnie światowej i po tym jak jej rodzice zmarli w Wiedniu, aby dołączyć do swojej zamężnej siostry [Zofii Natanson]. Nie była aktywna w chemii, a obie [siostry] zostały zlikwidowane przez nazistów w 1940 roku.
Kiedy Warszawa została okupowana przez nazistów, Horovitz i jej siostra miały szansę ucieczki z getta. Jednak w obawie przed prześladowaniem ukrywających się Żydów obie zdecydowała się udać na Umschlagplatz. Były wśród tysięcy Żydów, którzy zostali przetransportowani do obozu zagłady w Treblince. Obie zginęły. Ich losy są nieznane.
Pod koniec drugiej wojny światowej 14 października 1945 roku Otto Hönigschmid wraz z żoną popełnili samobójstwo.
Reszta jest milczeniem…
Zalecana literatura:
F. Rayner-Cnaham, G. W. Rayner-Canham, Stefanie Horovitz: A Crucial Role in the Discovery of Isotopes, [w]: A Devotion to Their Science: Pioneer Women of Radioactivity, red.: M. F. Rayner-Cnaham, G. W. Rayner-Canham, McGill-Queen’s University Press, Québec, 1997.
M. Rentetzi, Stephanie Horovitz (1887–1942), [w]: European Women in Chemistry, red.: J. Apotheker, L. S. Sarkadi, Wiley, Verlag, 2011, str. 75–79.
M. Rayner-Canham, G. Rayner-Canham, Stefanie Horovitz, Ellen Gleditsch, Ada Hitchins, and the Discovery of Isotopes, Bulletin for the History of Chemistry, 25(2), 2000, str. 103–108.
B. Van Tiggelen, A. Lykknes, Celebrate the Women Behind the Periodic Table, Nature, 565, 2019, str. 559–561.