120. rocznica odkrycia Radu

Portret Marii Skłodowskiej-Curie, b.d., Library of Congres, sygn. LC-DIG-ggbain-07682.

Zdecydowałam się wreszcie na temat mojej rozprawy doktorskiej. Uwagę moją zwróciły ciekawe wyniki badań Henri Becquerela soli rzadkiego metalu – uranu.

Maria Skłodowska-Curie, Autobiografia

120 lat temu  – dnia 26 grudnia 1898 roku – małżonkowie Curie wspólnie z Gustave’m Bémontem ogłosili komunikat o odkryciu nowej, silnie promieniotwórczej substancji: w związku promieniotwórczym znajduje się nowy pierwiastek, który proponujemy nazwać radem.

Pod koniec 1897 roku Maria Skłodowska-Curie zaintrygowana doniesieniami na temat promieniowania X i promieniowania Becquerela rozpoczęła samodzielnie badanie ich fenomenu. Dzięki wstawiennictwu męża Pierre’a Curie udostępniono jej ciasne pomieszczenia Szkoły Fizycznej, gdzie powtórzyła prace Becquerela. Jego eksperymenty ulepszyła stosując w miejsce kliszy fotograficznej używanej przez uczonego, bardzo czuły elektrometr. Mogła teraz dokładnie stwierdzić, że natężenie promieniowania uranowego zależy od zawartości uranu w badanej próbce i jest do niej proporcjonalne. Jako pierwsza stwierdziła, że promieniowanie jest właściwością atomową uranu.

Następnie zaczęła systematyczne badać wszystkie dostępne wówczas pierwiastki chemiczne w stanie wolnym lub występujące w związkach chemicznych. Zauważyła (niezależnie od niemieckiego uczonego Gerharda Carla Schmidta), że również tor wysyła dziwne promieniowanie. W rozprawie doktorskiej Maria napisała: P. Schmidt pierwszy ogłosił, że tę właściwość posiada również tor i jego związki. Przeprowadzone jednocześnie odpowiednie badania i mnie także dały wynik takiż sam. Ogłosiłam to spostrzeżenie, nie znając jeszcze komunikatu p. Schmidta. Uczona jednak udowodniła, że emisja promieniowania emitowanego przez tor jest ilościowo inna od emisji uranu.

Maria Skłodowska-Curie podczas pracy, fot. Henri Manuel, Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie

Niezwykle ważnym spostrzeżeniem uczonej był fakt, że niektóre minerały zawierające uran – blenda smolista, chalkolit lub autunit – emitują promieniowanie znacznie mocniej niż wynikało to z zawartości w ich składzie uranu. Ponieważ Maria wiedziała, że tylko uran i tor mogą emitować tego rodzaju promieniowanie wysunęła hipotezę, że w minerałach może być nowy, nieznany wówczas pierwiastek chemiczny.

Znając skład chemiczny chalkolitu – zawierał atomy miedzi, fosforu, tlenu, wodoru i uran– Maria postanowiła zsyntezować w swoim laboratorium ten minerał. Okazało się, że syntetyczny chalkolit emituje promieniowanie słabsze, a więc takie jakiego należałoby się spodziewać po zawartości uranu w tym minerale. Zatem naturalnie występujący minerał musiał zawierać domieszkę nowego, nieznanego dotąd nauce pierwiastka chemicznego. Maria zanotowała: Obie rudy uranu: blenda smolista (tlenek uranu) i chalkolit (fosfat miedzi i uranylu) są o wiele bardziej aktywne niż sam uran. Fakt ów jest godny uwagi i pozwala sądzić, że te minerały mogą zawierać pierwiastek o wiele bardziej aktywny niż uran.

Małżonkowie Curie w laboratorium przy ulicy Lhomond, Wellcome images, L0001761

Zaciekawiony wynikami eksperymentów żony, Pierre postanowił przyłączyć się do prac dotyczących odkrycia nowego pierwiastka. Tajemniczy pierwiastek chemiczny dawał się badać i zdradzał swoją obecność tylko poprzez swoją aktywność. Małżonkowie Curie w komunikacie z 18 lipca 1898 roku pt. O nowym ciele promieniotwórczym zawartym w smółce uranowej napisali: Nie udało nam się znaleźć sposobu, by wyodrębnić z bizmutu substancję aktywną. Przypuszczamy, że ciało, które wyodrębniliśmy ze smółki uranowej, zawiera nieznany jeszcze metal, zbliżony do bizmutu ze swoich właściwości chemicznych. Jeśli istnienie tego metalu się potwierdzi, proponujemy dla niego nazwę polon – od imienia ojczyzny jednego z nas. W tytule komunikatu po raz pierwszy małżonkowie Curie użyli słowa promieniotwórczość (radioaktywność, francuskie radioactivité). Maria Skłodowska-Curie zadbała także, aby wieści o polonie ukazały się w języku polskim (M. Skłodowska-Curie, Poszukiwanie nowego pierwiastka w pehblendzie, „Światłoˮ, 1(54) 1898).

Cztery miesiące później, w listopadzie 1898 roku małżonkowie Curie wspólnie z Gustave’m Bémontem otrzymali próbkę zawierającą pierwiastek bar, której promieniotwórczość była dziewięćset razy większa od promieniotwórczości uranu. 26 grudnia 1898 roku wspólnie z Bémontem ogłosili kolejną pracę o odkryciu drugiego nieznanego pierwiastka chemicznego – radu. W komunikacie pt. O nowej silnie radioaktywnej substancji zawartej w blendzie smolistej napisali: Wyżej wyszczególnione fakty każą nam przypuszczać, że w tym nowym związku promieniotwórczym znajduje się nowy pierwiastek, który proponujemy nazwać radem. Nowy ten związek zawiera na pewno znaczną ilość baru, mimo to jednak jest on silnie promieniotwórczy. Promieniotwórczość radu musi być zatem ogromna. Przy pomocy Eugèneʼa Demarçay’ego – specjalisty w spektroskopii emisyjnej – małżonkowie Curie uzyskali widmo emisyjne radu. Nie udało im się jednak pozyskać takiego widma dla polonu. Okazało się, że w jednej tonie blendy uranowej znajduje się około 1,4 grama radu i tylko 0,1 miligrama polonu – jest więc to pierwiastek niezwykle rzadki. Należało jednak oba pierwiastki wyodrębnić, aby pokazać światu fizyki i chemii, że one istnieją.

Wnętrze szopy-laboratorium Państwa Curie, ok. 1900, Wellcome Collection. CC BY

W opuszczonym prosektorium przekształconym w laboratorium, przy ulicy Lhomond 42 – niedaleko Wyższej Szkoły Fizyki i Chemii Przemysłowej Miasta Paryża, Maria Skłodowska-Curie wraz z mężem dokonała jednego z największych odkryć w dziejach nauk ścisłych. Uczona wspominała: Była to pozbawiona wszelkich sprzętów szopa z desek, o cementowej podłodze i oszklonym dachu, przez który miejscami przeciekał deszcz. Całe wyposażenie składało się ze zniszczonych drewnianych stołów, żelaznego pieca, dającego bardzo niedostateczne ciepło i z tablicy, na której Pierre chętnie pisał i rysował. Nie było tam wyciągu do robót, przy których wydzielają się szkodliwe gazy, trzeba było zatem wykonywać takie prace na podwórzu, gdy pogoda na to pozwalała. Podczas deszczu musieliśmy je prowadzić w szopie, przy otwartych drzwiach. […] I oto w tej nędznej, starej szopie przeżyliśmy najlepsze, najciekawsze nasze lata, poświęcając całe dnie zamierzonemu dziełu. Często też musiałam w niej przyrządzać posiłek, ażeby nie przerywać jakiegoś ważnego doświadczenia. Niekiedy wypadało mi spędzać cały dzień na mieszaniu gotującej się masy ciężkim prętem żelaznym, prawie tak wielkim, jak ja sama. Zdarzało się, że byłam wtedy naprawdę przemęczona. Kiedy indziej znów robota polegała na niezmiernie drobiazgowej i delikatnej krystalizacji frakcjonowanej w celu stężenia roztworu radu.

 

Dzięki fabryce uranu znajdującej się w Jachymowie Maria Skłodowska-Curie otrzymała tonę ziemi, którą stanowiły odpady po wydzieleniu z niej uranu. W pracy doktorskiej uczona pisała: To ta pozostałość zawiera substancje radioaktywne; jej czynność promieniotwórcza jest cztery i pół razy większa od aktywności uranu metalicznego. Rząd austriacki, do którego należą kopalnie blendy, uprzejmie zaoferował nam na cele naszych poszukiwań jedną tonę tych odpadów i upoważnił kopalnie do dostarczania nam większej ilości ton tego materiału. W 1902 roku po niezwykle pracochłonnych, żmudnych, a nade wszystko fizycznie ciężkich eksperymentach Maria otrzymała jeden decygram chlorku radu i wyznaczyła masę pierwiastka na 225±1 u. Hélène Langevin-Joliot, wnuczka uczonej, wspomniała, że Maria z roku na rok stawała się coraz wyraźniej chemikiem, zaś Pierre koncentrował się na fizyce. Babcia była bardziej cierpliwa od dziadka, świetnie zorganizowana, odważna, o bardzo silnej osobowości. Obydwoje pracowali niezwykle ciężko, ale zachowywali też pewien umiar. Między odkryciem polonu i radu, choć wiedzieli już o istnieniu drugiego pierwiastka, przerywają pracę i jadą na wakacje do Owernii na południe Francji.

Notatki laboratoryjne Marii Skłodowskiej-Curie, Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Zdarzało nam się powracać wieczorem po kolacji, by rzucić okiem na nasze królestwo. Bezcenne produkty, dla których nie mieliśmy pomieszczeń, leżały porozkładane na stołach i podłodze; ze wszystkich stron dostrzec było można słabo świecące kształty i ta poświata, jak gdyby zawieszona w ciemnościach, była wciąż od nowa przyczyną wzruszenia i zachwytu – wspominała Maria. Małżonkowie Curie jako pierwsi spostrzegli, że preparaty promieniotwórcze świecą i wydzielają ciepło, że zabarwiają szkło i porcelanę, że promieniowanie wysyłane przez rad przechodzi przez powietrze, przekształca tlen cząsteczkowy w ozon. Z kolei Pierre Curie rozpoczął badania biologiczne z użyciem soli radu. Przez kilka godzin wystawił swoje ramię na działanie radu. Dokładnie obserwował i opisywał proces tworzenia się rany oraz jej gojenia. Stwierdził, że skóra stała się czerwona na przestrzeni sześciu centymetrów kwadratowych; wyglądało to jak oparzenie, lecz nie bolało prawie wcale. […] Skóra rąk przejawia ogólną tendencję do łuszczenia się; końce palców, którymi trzymaliśmy tubki lub naczynia z silnie aktywnymi produktami, stają się twarde i czasem bardzo bolesne; u jednego z nas stan zapalny końców palców trwał przez dwa tygodnie i zakończył się zupełnym złuszczeniem skóry, ale bolesność nie ustąpiła całkowicie jeszcze nawet po upływie dwóch miesięcy. To właśnie dzięki pionierskim pracom Pierre’a Curie zawdzięczamy powstanie chemii radiacyjnej oraz nowej terapii leczenia raka.

Niezwykła niezłomność, geniusz, talent eksperymentatorski i nowatorskie podejście do tajemniczego świata atomów Marii Skłodowskiej-Curie i Pierreʼa Curie sprawiło, że uporządkowany świat fizyki i chemii musiał przejść rewolucję, która wprowadziła ludzkość w erę potęgi atomowej.

 

Zalecana literatura:

  1. M. Skłodowska-Curie, Autobiografia i wspomnienia o Piotrze Curie, Dom Wydawniczo-Promocyjny GAL, Warszawa, 2004.
  2. M. Skłodowska-Curie, Badanie ciał radioaktywnych, reprint wydania z 1904 roku, Komitet Historii Nauki i Techniki, Wydział I Nauk Społecznych PAN, Warszawa, 1992.
  3. M. Skłodowska-Curie, Poszukiwanie nowego pierwiastka w pehblendzie, „Światło”, 1898, nr 1 (54).
  4. P. Curie, M. Curie, G. Bémont, Sur une nouvelle substance fortement radio-active, contenue dans la pechblende, „Comptes Rendus”, 1898, nr 127, ss. 1215–1217.
  5. M. Skłodowska-Curie, Promieniotwórczość, reprint wydania z 1939 roku, Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, Warszawa 2011.
  6. E. Curie, Madame Curie, reprint z 1938 roku, Ishi Press International, New York, 2017.
  7. J. Hurwic, Maria Skłodowska-Curie i promieniotwórczość, Wydawnictwo Edukacyjne Żak Zofii Dobkowskiej, Warszawa, 2008.
  8. T. Pospieszny, Nieskalana sławą. Życie i dzieło Marii Skłodowskiej-Curie, Novae Res, Gdynia, 2015.
  9. S. Quinn, Życie Marii Curie, Prószyński i S-ka, Warszawa, 1997.

Źródła ilustracji: Portret Marii Skłodowskiej-Curie pochodzi z Library of Congres, sygn. LC-DIG-ggbain-07682.

Maria Goeppert-Mayer

Maria Goeppert-Mayer, b.d., domena publiczna.

Jeśli kochasz naukę, wszystko, czego naprawdę pragniesz, to kontynuowanie pracy. Nagroda Nobla wzbudza emocje, ale nie zmienia niczego.

(Maria Goeppert-Mayer)

  • Maria Goeppert-Mayer urodziła się 28 czerwca 1906 roku w Katowicach, gdzie spędziła pierwsze cztery lata życia;
  • pochodziła z niezwykle znanej i zasłużonej dla Śląska rodziny profesorskiej:
    • ojciec – Friedrich Göppert był lekarzem i profesorem pediatrii, przyczynił się do zwalczenia epidemii zapalenia opon mózgowych;
    • dziadek – Heinrich Robert Göppert był profesorem prawa;
    • pradziadek – Johann Heinrich Robert Göppert był profesorem botaniki, twórcą Muzeum Botanicznego we Wrocławiu.
  • ze strony rodziny ojca Maria była siódmą generacją profesorów uniwersyteckich;
  • zmieniła pisownię nazwiska na angielską, kiedy przeniosła się do Stanów Zjednoczonych;
  • słynęła z urody. Uważano ją za najpiękniejszą kobietę w Getyndze. Victor Weisskopf wspominał, że kochali się w niej wszyscy, a ona była wielką flirciarą i każdego umiała sobie owinąć wokół palca. Sama Maria mówiła: Nie byłam wcale piękna. Getynga była klasycznym europejskim miastem uniwersyteckim, w którym córki profesorskie były na szczytach towarzyskich, były też straszliwie rozpieszczane i popularne.
  • do końca życia ceniła i przyjaźniła się ze swoim mistrzem i mentorem Maxem Bornem;
  • praca doktorska, którą obroniła w 1930 roku zawierała tezy, które znalazły potwierdzenie praktyczne dopiero w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku przy pomocy nowo odkrytych wówczas laserów;
  • była niezwykle uzdolniona matematycznie – Enrico Fermi i Edward Teller byli pod ogromnym wrażeniem jej zdolności – jednak jako dziedzinę studiów wybrała fizykę;
  • mężem Marii był Joe Meyer amerykański chemik, który nieustannie wspierał ją w pracy. Kiedy Maria wątpiła w realizacją swojego doktoratu Joe powiedział: Gosposie w Stanach Zjednoczonych są niezwykle drogie, ale obiecuję je wynająć… jeśli tylko pozostaniesz nadal fizykiem!
  • była niezwykle oddana pracy naukowej. Jej córka Marie-Anne powiedziała kiedyś Dwóch naukowców w rodzinie to o półtora za dużo.
  • pracowała bez wynagrodzenia na Johns Hopkins University (1931–1939), Columbia University (1939–1946);
  • w czasie drugiej wojny światowej brała udział w pracy nad bombą atomową w ramach Projektu Manhattan;
  • od 1946 była profesorem w Institute of Nuclear Studies przy University of Chicago, gdzie pracowała m. in. z Enrico Fermim, Edward Tellerem i Haroldem Ureyem;
  • pracę, która przyniosła jej Nagrodę Nobla, wykonała, gdy pracowała na część etatu w Argonne National Laboratory w okresie pobytu w Chicago. Od 1960 była profesorem Uniwersytetu Kalifornijskiego w La Jolla, San Diego;
  • jest drugą kobietą uhonorowaną Nagrodą Nobla z fizyki (1963 rok), a pierwszą, która otrzymała to wyróżnienie za prace teoretyczne;
  • Nagrodę Nobla otrzymała sześćdziesiąt lat po Marii Skłodowskiej-Curie;
  • po otrzymaniu Nagrody Nobla powiedziała: Ku mojemu zaskoczeniu zdobycie nagrody nie było aż tak ekscytujące, jak wykonanie samej pracy. To była fajna zabawa, widząc, jak to działa. […] Jeśli kochasz naukę, wszystko, czego naprawdę pragniesz, to kontynuowanie pracy. Nagroda Nobla wzbudza emocje, ale nie zmienia niczego;
  • paliła ogromne ilości papierosów. Często podczas wykładów myliła się i próbowała pisać na tablicy papierosem, a zaciągnąć się kredą;
  • podczas drugiej wojny światowej pomagała kolegom z Niemiec. Jedna z emigrantek mieszkała w jej domu przez dwa lata;
  • Po dojściu Hitlera do władzy pisała do Borna: Jestem Niemką, która nie chciała uwierzyć, że ludzie, których znałam i lubiłam, mogli się tak zmienić nawet za czasów nazistów;
  • w 1951 roku poznała Johannesa Hansa Daniela Jensean, który niezależnie od niej doszedł do podobnych wniosków związanych z powłokowym modelem jądra atomowego. Uczeni niemal natychmiast się zaprzyjaźnili. Biograf uczonej Joseph Ferry twierdzi, że Maria znalazła w Jensenie brata, którego nigdy nie miała. Podczas gdy Joe mógł być twardy i arogancki, Jensen był łagodny i przyjazny. Maria i Jensen dzielili miłość do muzyki, podczas gdy Joe był na nią nieczuły. Znaleźli także szczególne znaczenie w tym, że obchodzili wspólnie urodziny i potrzebowali okularów. Czasami żartowali, że są bliźniętami, które zostały rozdzielone w chwili urodzenia. Jensen nawet podpisał swoje listy do Marii „z miłością, Twój brat bliźniakˮ;
  • Wolfgang Pauli nazywał ją Cebulową Madonną;
  • jest współautorką dwóch niezwykle ważnych książek Statistical Mechanics (John Wiley and Sons, New York, 1940) wraz z mężem Josephem E. Mayerem oraz Elementary Theory of Nuclear Shell Structure (John Wiley and Sons, London, 1955) wraz z J. H. D. Jensenem;
  • w październiku 1959 roku Maria przeszła wylew krwi do mózgu, w wyniku czego doznała paraliżu lewej części ciała. Miała problemy z mówieniem i poruszaniem ręka. Straciła też słuch w lewym uchu. Nie zrezygnowała jednak z palenia papierosów;
  • w październiku 1967 roku z okazji setnej rocznicy urodzin Marii Skłodowskiej-Curie uczona przyjechała do Polski. Zapytana przez sekretarza naukowego PAN profesora Henryka Jabłońskiego, czy ma jakieś szczególne życzenia, odparła bez namysłu: Chcę odwiedzić Katowice. Niestety miasta nie miała okazji zobaczyć;
  • jej koncepcja powłokowego modelu jądra atomowego oparta jest na tzw. liczbach magicznych. Uczona zauważyła, że niektóre pierwiastki chemiczne np. hel, tlen, wapń czy cyna są szczególnie trwałe. Zorientowała się, że one mają określone liczby protonów lub neutronów (2, 8, 20, 28, 50, 82, 126, a dla samych neutronów także 184. Dla protonów magiczna może być liczba 114, 120, 126);
  • swoje spostrzeżenie opisała w następujący sposób: Wyobraź sobie salę pełną tańczących walca. Tancerze przesuwają się dookoła tej sali w koncentrycznych kołach. Dalej pomyśl, że w każdym kole możesz zmieścić dwa razy więcej tancerzy jeśli jedna para wiruje w kierunku ruchu wskazówek zegara, a druga w przeciwnym. A potem dodatkowa wariacja: pomyśl, że ci tancerze wirują w porywach, jak mistrzowie. Niektóre z tych par, które wirują w kierunku wskazówek zegara robią porywy w tym samym kierunku. Porywy pozostałych par są w kierunku przeciwnym. Tak samo z parami wirującymi w kierunku przeciwnym do kierunku wskazówek zegara – niektóre wykonują zrywy w tym samym kierunku, inne w przeciwnym;
  • słynęła z urządzania niezwykle wystawnych przyjęć bożonarodzeniowych;
  • prawie przez całe życie była dyskryminowana ze względu na płeć. Uważano, że jest zbyt ładna by być mądrą;
  • uczona zmarła w 1972 roku na rozległy zawał serca;
  • w Katowicach znajduje się mural poświęcony jej pamięci zatytułowany –Tańcząca z atomami.
Maria Goeppert-Mayer i król Szwecji Gustaw Adolf w trakcie ceremonii wręczenia Nagrody Nobla, Sztokholm 1963, Archiwum Instytutu Smithsonian, sygn. SIA2008-1866

142. rocznica urodzin Tatiany Ehrenfest

Tatiana Afanasjewa, b.d., domena publiczna.

Gdyby żyła, obchodziłaby dzisiaj 142 urodziny. Matematyczka i fizyczka. Uczona, której sylwetkę warto poznać.

Tatiana Aleksiejewna Afanasjewa-Ehrenfest przyszła na świat 19 listopada 1876 roku w Kijowie. Jej ojcem był główny inżynier Cesarskich Kolei Alexander Afanasjew. Zmarł on kiedy Tatiana była jeszcze mała, dlatego przeprowadziła się do Petersburga, aby zamieszkać z ciotką Sonią i wujkiem Piotrem Afanasjewami. Tam też rozpoczęła naukę w żeńskim kolegium pedagogicznym. W roku 1902 przeniosła się na Uniwersytet w Getyndze, gdzie kontynuowała naukę pod kierunkiem dwóch wybitnych matematyków epoki: Felixa Kleina i Davida Hilberta.

Tatiana i Paul wkrótce po ślubie, 1904, [za:] J. Klein, Paul Ehrenfest. The Making of a Theoretical Physicist, Amsterdam, 1970.
W Getyndze na wykładach Hilberta Tatiana poznała Paula Ehrenfesta (1880–1933), który przeniósł się do Getyngi w 1901 roku. Był on genialnym, niezwykle wrażliwym uczonym. Studia chemiczne rozpoczął na politechnice w Wiedniu. Jednocześnie studiował u Ludwiga Boltzmanna termodynamikę i kinetyczną teorię gazów na Uniwersytecie Wiedeńskim. To właśnie dzięki tym wykładom Ehrenfest zainteresował się fizyką teoretyczną, która zdeterminowała jego późniejsze zainteresowania naukowe. Ehrenfest zauroczył się młodą, zdolną kobietą od pierwszego wejrzenia. Kiedy dowiedział się, że Tatiana nie może uczęszczać na spotkanie klubu matematyki tylko dlatego, że jest kobietą po wielu sporach doprowadził do zmiany reguł zabraniających kobietom prawa uczestnictwa w klubie. Ich przyjaźń szybko przerodziła się w miłość. W 1097 roku postanowili się pobrać. Jednakże na przeszkodzie stało wyznanie obojga – on była wyznania prawosławnego, a on żydowskiego. Ponieważ prawo rosyjskie zabraniało małżeństwa pomiędzy ludźmi różnych wyznań uczeni postanowili oficjalnie zrzec się swoich religii. 21 grudnia 1904 roku zawarli związek małżeński. Małżeństwo było niezwykle udane i harmonijne. Mieli wspólnie czworo dzieci: córkę Tatianę (1905–1984), która została matematyczką, Galinę (1910–1979) uznaną w świecie autorkę i ilustratorkę książek dla dzieci, syna Paula juniora (1915–1939), który został fizykiem. W wieku czterdziestu dwóch lat Tatiana urodziła syna Wasyla (1918–1933), który miał zespół Downa, dlatego też był otoczony szczególną opieką i troską całej rodziny.

Tatiana z córką Galinką przed domem w Leiden, 1916, fot. Erven Ehrenfest [za:] https://www.gewina-studium.nl/articles/10128/print/
We wrześniu 1906 roku Ehrenfestowie wrócili do Getyngi, a rok później przeprowadzili się do Petersburga. W 1912 roku Ehrenfest wyruszył z wykładami po uniwersytetach niemieckojęzycznych. Wykładał miedzy innymi w Berlinie, Lipsku, Monachium, Zurychu i Wiedniu. Podczas pobytu w Pradze zaprzyjaźnił się z Einsteinem. Podróż ta zmieniła życie rodziny uczonych, bowiem w wyniku otrzymania propozycji od Hendrika Antoona Lorentza Paul i Tatiana wraz z dziećmi przenieśli się na Uniwersytet w Lejdzie.

Tatiana i Paul ściśle współpracowali. Szczególnie interesowała ich mechanika statystyczna. W 1911 roku opublikowali wspólnie artykuł w Niemieckiej Encyklopedii Nauk Matematycznych. Tatiana publikowała także samodzielnie z zakresu prawdopodobieństwa, entropi, a także sposobów nauczania geometrii dzieci.

W 1931 roku Paul nawiązał romans z Nelly Posthumus Meyjes (1888–1971). Tatiana wiedziała o tym związku. Latem 1932 roku złożyła wniosek o rozwód. Jednak w wyniku próśb Paula wycofała wniosek w momencie, w którym postępowanie rozwodowe było już w pełni. Jej jedynym warunkiem było, aby Paul zakończył relację z Nelly. Uczony zgodził się, ale wraz z upływem miesięcy i pogarszaniem się jego depresji coraz trudniej było mu pozostać przy tym przedsięwzięciu. W końcu się poddał i w lipcu 1933 roku wystąpił o rozwód. Wynikiem depresji uczonego była tragedia – 25 września 1933 roku strzelił w głowę Wasyla, a następnie w swoją. Uczony poniósł śmierć na miejscu, Wasyl umarł po kilku godzinach. Tatiana przeżyła dramatycznie stratę syna i męża. W 1939 roku dotknęła uczoną kolejna tragedia – jej najstarszy syn Paul został zabity przez lawinę podczas jazdy na nartach w Alpach francuskich. Mimo dramatycznych przeżyć Tatiana pozostała pogodną i kochającą życie kobietą. Cieszyły ją sukcesy córki Tatiany, która poszła w jej ślady i została znaną matematyczką.

Tatiana Ehrenfest zmarła w wieki osiemdziesięciu ośmiu lat.

 

 

Bibliografia:

P. Huijnen, A. J. Kox, Paul Ehrenfest’s Rough Road to Leiden: A Physicist’s Search for a Position, 1904–1912, Physics in Perspective, 2007, nr 9, ss. 186–211

J. Klein, Paul Ehrenfest. The Making of a Theoretical Physicist, North-Holland Amsterdam, Elsevier Science Publishers B.V., 1970.

Co warto przeczytać o Lise Meitner — wybór subiektywny

Wybraliśmy pięć najbardziej wartościowych książek poświęconych sylwetce Lise Meitner, które chcemy Wam polecić wraz z krótkimi opisami i naszą – subiektywną – oceną.

Zapraszamy do lektury!

 

Ruth Lewin Sime, Lise Meitner. A Life in Physics, University of California Press, Berkeley and Los Angeles, California, 1996.

Pierwsza i najlepsza jak dotąd biografia uczonej. Doskonale udokumentowana, niezwykle obszerna stanowi materiał wyjściowy dla każdego biografa uczonej. Profesor Sime poświęciła wiele uwagi i czasu analizując życie prywatne, zawodowe oraz postawy innych uczonych wpływających na życie uczonej. Doskonale zebrana bibliografia (5/5).

 

 

 

 

 

 

Patricia Rife, Lise Meitner and the Dawn of the Nuclear Age, Birkhäuser, Boston, 1999.

Biografia w dużej mierze bazująca na pracy prof. Sime. Zawiera kilka nowych wątków jednak zarówno językowo jak i historycznie ustępuje książce Sime (4/5).

 

 

 

 

 

 

Tomasz Pospieszny, Zapomniany geniusz. Lise Meitner – pierwsza dama fizyki jądrowej, Novae Res, Gdynia 2016.

Pierwsza biografia uczonej w języku polskim. Oparta na bogatym materiale źródłowym jest niewątpliwie godna uwagi i pozwala rodzimemu czytelnikowi poznać losy tej niezwykłej kobiety (5/5).

 

 

 

 

 

 

David Rennert, Tanja Traxler, Lise Meitner, Pionierin des Atomzeitalters, Residenz Verlag, Salzburg–Wien, 2018.

Najnowsza biografia uczonej. Zawiera doskonały opis historii nominacji Lise Meitner do Nagrody Nobla. Książka niewątpliwie warta przeczytania (5/5).

 

 

 

 

Tom Weston, Fission, tom weston media, USA, 2001.

Jest to pierwsza powieść opowiadająca o życiu Lise Meitner i historii odkrycia rozszczepienia jądra atomowego. Zawiera przejmujące dialogi, które mogły mieć miejsce w rzeczywistości. Napisana jasnym i lekkim językiem. Warto przeczytać (5/5).

Życie w cieniu – artykuł na portalu Austria Art

 

Lise Meitner ze studentkami na schodach budynku Wydziału Chemii Bryn Mawr College, kwiecień 1959, ze zbiorów Bryn Mawr College

Serdecznie zapraszamy do przeczytania artykułu dra hab. Tomasza Pospiesznego poświęconego arcyciekawemu życiu Lise Meitner. Artykuł ukazał się na portalu AustriaArt.pl – platformie promującej szeroko pojętą kulturę austriacką. Treść artykułu znajdziecie TUTAJ.

140. rocznica urodzin Lise Meitner

Lise Meitner w laboratorium, b.d., Archiv der Max-Planc-Gesellschaft, Berlin

 

Wierzę, że wszyscy młodzi ludzie zastanawiają się, jak ułożyć sobie życie; Gdy ja się zastanawiałam, zawsze dochodziłam do wniosku, że życie nie musi być łatwe, byle tylko nie było puste. I to życzenie zostało spełnione.

(Lise Meitner)

 

Lise Meitner urodziła się równo 140 lat temu. Jest drugą po Marii Skłodowskiej-Curie kobietą, która w fizyce i chemii jądrowej osiągnęła status międzynarodowego specjalisty. Niestety pozostaje znana jedynie wąskiemu gronu historyków nauki. Urodziła się 17 listopada 1878 roku (według rejestru urodzeń żydowskiej społeczności Wiednia), natomiast po przejściu na protestantyzm w 1908 roku uczona obchodziła urodziny 7 listopada. Była niezwykle skromną, a jednocześnie genialną kobietą. W jej życiu wydarzyło się kilka niezwykłych rzeczy:

  • była drugą kobietą na Uniwersytecie Wiedeńskim z tytułem doktora fizyki;
  • była drugą kobietą, która odkryła promieniotwórczy pierwiastek – protaktyn;
  • poszukując protaktynu w pechblendzie mówiła o nim Abrakadabra;
  • Stefan Meyer uważał, że odkryty przez nią pierwiastek powinien nazywać się Lisonium, Lisottonium lub Lisotto – od imienia uczonej;
  • odkryła odrzut jądra atomowego;
  • wspólnie z Hahnem odkryła kilka naturalnych izotopów promieniotwórczych;
  • badała właściwości fizyczne substancji promieniotwórczych;
  • była specjalistką w badaniu promieniowania beta – wyznaczyła między innymi rozkład energii promieniowania beta, porównała promieniowanie beta i gamma;
  • odkryła zjawisko Augera;
  • jako pierwsza prawidłowo zinterpretowała rozszczepienie jądra atomowego, obliczyła energię wyzwalaną w tym procesie oraz przewidziała łańcuchową reakcję jądrową;
  • Albert Einstein mawiał o niej, że jest naszą Madame Curie i to bardziej utalentowaną niż Madame Curie;
  • James Chadwick uważał, że mogłaby odkryć neutron;
  • była zwolenniczką istnienia neutrina elektronowego;
  • do berlińskiego laboratorium położonego w piwnicach Instytutu Chemii, mogła wchodzić tylko tylnym wejściem, nie wolno jej było nawet korzystać z toalety;
  • była czterdzieści osiem razy nominowana do Nagrody Nobla lecz nigdy jej nie otrzymała;
  • podczas pierwszej wojny światowej pracowała jako pielęgniarka i pomoc radiologiczna w polowych szpitalach wojskowych;
  • była pierwszą kobietą profesorem w Berlinie;
  • w 1946 roku została Kobietą Roku w USA;
  • była namiętną palaczką papierosów;
  • uwielbiała kawę;
  • kochała muzykę – szczególnie Brahmsa;
  • jako Żydówka musiała uciekać z Niemiec przez Holandię, Danię do Szwecji;
  • nie chciała brać udziału w projekcie Manhattan;
  • pierwiastek 109 nosi jej nazwisko;
  • uwielbiała wędrówki po górach;
  • miała prawo do nauczania języka francuskiego;
  • przyjaźniła się z Maxem Planckiem, Nielsem Bohrem i Jamesem Franckiem;
  • redagowała artykuły do encyklopedii;
  • była matką chrzestną syna Hahnów;
  • nigdy nie wyszła za mąż i nie miała własnych dzieci;
  • była niezwykle związana z siostrzeńcem – Ottonem Robertem Frischem;
  • tytuł jej wykładu habilitacyjnego brzmiał – O znaczeniu promieniotwórczości dla promieni kosmicznych. Wydawnictwo akademickie ogłosiło, że wykład będzie miał tytuł O znaczeniu promieniotwórczości dla promieni kosmetycznych;
  • studenci i doktoranci traktowali ją jak matkę;
  • dla wielu podopiecznych była Tante Lise;
  • starała się o staż w laboratorium Marii Curie, ale została odrzucona. Jak twierdziła później: nigdy nie żałowałam tej decyzji;
  • otrzymała między innymi Nagrodę Enrico Fermiego, Nagrodę Ottona Hahna, Nagrodę Ellen Richards, Nagrodę Liebena, Nagrodę Leibniza, Medal Maxa Plancka, Medal Dorothei Schlözer, Medal Wilhelma Exnera, Order „Pour le Mérite”.